Ten cud wydarzył się podczas II Wojny Światowej w pewnym Zgromadzeniu

Niedawno wyczytałem ciekawą historię jaka wydarzyła się podczas II Wojny Światowej w pewnym Zgromadzeniu. Otóż w czasie wojny w jednym z domów dziecka prowadzonym przez siostry zakonne zaczęło brakować jedzenia. Siostry z dnia na dzień niepokoiły się coraz bardziej, bo dzieci była spora gromadka, a zapasy kurczyły się szybko.

Pewnego dnia przyszła do przełożonej jedna z sióstr mająca w zgromadzeniu opinię osoby, która, jakby tu powiedzieć… buja w obłokach. Doradziła ona siostrze przełożonej, by położyć przy figurce św. Józefa zwykły kartofel: – „Proszę Matki może byśmy położyły ziemniaka przed figurą św. Józefa w naszym ogrodzie, On jest naszym patronem może nam pomoże?” Przełożoną nieco zirytował tak niecodzienny pomysł i nie potraktowała go poważnie. Trochę na odczepnego powiedziała: „Jak siostra chce, to niech sobie siostra położy ten kartofel, ale teraz proszę mi nie przeszkadzać”.

Na drugi dzień do drzwi tego klasztoru zapukał niemiecki żołnierz, który chciał widzieć się z siostrą przełożoną. Gdy ta wyszła do furty, powiedział: „Służę tu niedaleko w koszarach. Właśnie mój dowódca kazał mi wyrzucić na śmietnik całą furmankę zgniłych kartofli, ale jest tam jeszcze całkiem sporo zdrowych ziemniaków. Może by je siostry jakoś przebrały. Zostanie dużo dobrych kartofli do jedzenia”. Z nieopisaną radością siostra przełożona przyjęła tę propozycję. Siostry oddzieliły zgniłe ziemniaki od tych całkiem zdrowych, których uzbierało się prawie pół furmanki.

Następnego dnia przełożona zawołała do siebie tę siostrę od wstawiennictwa u św. Józefa. Zapytała ją: „Czy siostra położyła wtedy przy figurce ten kartofel?”
– Tak – odpowiedziała.
– To proszę mi go tu zaraz przynieść – stanowczo poleciła przełożona.

Po chwili przed siostrą przełożoną leżał zwykły kartofel, który jednak w połowie był zgniły, a w połowie zdrowy.
– Dlaczego nie położyła siostra całego zdrowego ziemniaka tylko taki na wpół zgniły? – padło pytanie.
Zmieszana zakonnica odpowiedziała zupełnie szczerze: – A bo całkiem zdrowego to mi było szkoda.

1 komentarz do “Ten cud wydarzył się podczas II Wojny Światowej w pewnym Zgromadzeniu

  1. O szybkie odnalezienie zaginionego Roberta Wójtowicza przez wstawiennictwo św. Ambrożego.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *