Dnia 4 listopada 1859 roku w klasztorze Tercjarek Franciszkańskich w Foligno umarła na skutek apopleksji jedna z sióstr, imieniem Teresa Małgorzata Gesta, która przez długie lata była mistrzynią nowicjuszek i jednocześnie miała pod swoim zarządem ubogą izbę szatną klasztoru.
Kilka dni później, 17 listopada, jedna z sióstr imieniem Anna Felicja, która dawniej dopomagała tamtej w urzędzie, a po jej śmierci sama sprawowała ten obowiązek, miała właśnie wchodzić do izby szatnej, gdy wtem doszły do jej uszu jakieś westchnienia, które, jak się zdawało, wychodziły z wnętrza celki.
Trochę wystraszona, otworzyła spiesznie drzwi, ale nie zobaczyła nikogo.
Niebawem jednak znowu odezwały się westchnienia, i to tak wyraźne, iż mimo tego, że wcale nie była bojaźliwa, opanowała ją trwoga.