Ewangelia na dziś z 3.05.2021 wg św. Jana 19, 25-27 z komentarzem:
A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”.
Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Komentarz do Ewangelii na 3 maja:
Są takie chwile, gdy wydaje się nam, że już nic nie możemy zrobić. Są też takie, w których po ludzku możemy zrobić tylko jedno – być z kimś, dając mu tylko swoją obecność. Bez słów, bez pocieszenia, bez czynów i gestów. Po prostu być. Jest to trudne, bo wolelibyśmy coś robić, cokolwiek. Albo przynajmniej uciec. Ale takie ciche trwanie wobec cierpienia drugiego, cierpienia bliskich, wydaje się być ponad nasze siły.
Spójrz teraz na scenę z dzisiejszej Ewangelii. Najpierw popatrz na krzyż i na Jezusa. Przyjrzyj się Jego cierpieniu. Następnie zobacz inne osoby stojące wokół – Maryję i niewiasty. Popatrz na ich twarze, na smutek i cierpienie. Wsłuchaj się w słowa, jakie mówią. A może panuje cisza, przerywana tylko krótkimi westchnieniami, wyrazami bólu i zgnębienia? Spróbuj stanąć koło nich.
Czasem takie ciche, wierne czekanie, może nas doprowadzić do sytuacji, gdy coś zacznie się dziać, gdy możemy być potrzebni. Będziemy mieli jakąś okazję wyświadczenia pomocy, ale może zdarzyć się taka paradoksalna sytuacja jak pod krzyżem. Oto ktoś cierpiący obdaruje nas, i to hojnie. To on zatroszczy się o nas. Tchnie nowy sens w nasze życie, da nam nowe zadanie do wypełnienia. Podziel się z Panem Jezusem tym, co się dzieje w twojej duszy. Zrób to tak, jak potrafisz w tym momencie.
Źródła: modlitwawdrodze.pl