Magda przeżywała samoodrzucenie, nie akceptowała siebie. Zachorowała na bulimię. Kiedy leżała w szpitalu, przychodzili do niej ludzie, którzy modlili się przy jej łóżku. Tyle że Bóg wydawał jej się wtedy daleki i obcy, więc wyrzucała ich.
Jezus stawiał na jej drodze kolejnych ludzi, którzy pomogli jej wyzdrowieć:
,,Wtedy po raz pierwszy powiedziałam Boże, jeśli w ogóle jesteś, to mnie z tego uwolnij.
Nie chcę całego życia spędzić tutaj. Jeśli to możliwe, to Ty mnie z tego uwolnij… „