Pod koniec sierpnia 2012 roku, w dwutygodniku diecezji kaliskiej „Opiekun” ukazał się bardzo ciekawy artykuł pani Aleksandry Polewskiej, opisujący historię pewnej kobiety, która znalazła na strychu u swoich krewnych, stary drewniany kufer. Jak się później okazało należący niegdyś do jej dziadka, który zmarł kilka lat przed jej narodzinami.
Kufer liczył sobie niemal 100 lat i był bardzo zniszczony, trzeba było oddać go do renowacji. Stolarz, który podjął się jego odbudowy odkrył, że stara skrzynia ma podwójne dno, w którym ukryta jest koperta…
Tajemniczy list przeleżał w skrytce kufra cały okres rządów komunistycznych w Polsce. Został ukryty przez dziadka wspominanej kobiety w nadziei, że nadejdą czasy gdy znów głośno będzie można mówić o… Cudzie nad Wisłą.